ELGIT

jabol

Witam! W prawdzie technika procesorowa zdecydowanie wyparła wszelkie efekty na tranzystorach, ale chciałbym rzucić dość ciekawy temat: Mianowicie jak w dość prosty sposób można zrobić efekt, który by zmienił gitarę w czyste organy. W prawdzie jest mnóstwo multifuzuw, różnego rodzaju przesterów, ale trzeba przyznać, że dźwięk z tych wynalazków nie bardzo przypomina dźwięk organowy, a w dodatku cena tych wynalazków nie bardzo jest korzystna. Sam pomysł powstał w oparciu o organy elektroniczne, jak zadałem sobie pytanie, dla czego w organach dźwięk jest tak przyjemny, jeżeli po dzielnikach dźwięk jest tak samo w kształcie prostokąta, jak wszelkiego rodzaju przestrach. Sprawa jest banalnie prosta, otóż za dzielnikami są filtry, które obrabiają prostokąty na sinusoidy. Zrobiłem taki eksperyment budując dosłownie w pająku i na dwóch tranzystorach najprosciejszy, fuz, a za nim wstawiłem taki filtr i o dziwo dźwięk był identyczny jak w organach, nie wzbudzało się to, a na oscyloskopie zamiast prostokąta, była czyściutka sinusoida. Uważam, że temat godny uwagi, zwłaszcza w śród młodych konstruktorów.
Pozdrawiam

METALOWIEC

Hmm no zgadnienie bardzo ciekawe, a i efekt zapewne niebanalny. Myślę, że warto zrobić sobie taki bajerek, bo zawsze może sie przydać, zwłaszcza osobom eksperymentującym z brzmieniem oraz z różnymi gatunkami muzyki i ich mutacjami. Pomysł ogulnie bardzo mi się podoba Wink

Koledze gratuluję kreatywności Very Happy

jabol

Do tego wynalazku, najlepiej było by wyszarpać filtry ze starych organ, takich jak: B11, B2, estrada 205. Sam układ jest prosty, tylko wymaga mnóstwo filtrów do obrabiania prostokątów, a jeden taki filtr obrabia tylko siedem progów, a gitara ma gdzieś 3,5 oktawy wiec trochę tego trzeba. Miałem kiedyś takie organy i się ich pozbyłem, a teraz by się przydały, jak znalazł, może ma ktoś jakieś starocie na strychu, mogą być nawet uszkodzone?