ELGIT

jabol

Witam! Chciałbym się podzielić wrażeniami, z sytuacją, jaka mnie bardzo zaskoczyła!
Otóż przyniósł mi kiedyś gość wzmacniacz 300W do basu, ponieważ bas w tym wzmacniaczu był nie do przyjęcia, podobno było go stanowczo za dużo i uznał to za usterkę. Natomiast na przyrządach i na odsłuch wzmacniacz był jak najbardziej sprawny. Za jakiś czas przyniósł znowu to samo, ale już w całości, z gitarą, z paczką i wzmacniaczem i po podłączeniu gitary, faktycznie struna E szła o wiele mocniej, aż dudniło, było to nie do przyjęcia. Natomiast na przyrządach znowu wzmacniacz pokazywał, że jest sprawny, dopiero po podejściu samej gitary pod sam oscyloskop, okazało się, że głównym winowajcą jest gitara. Okazało się, bowiem, że była to gitara z aktywnymi przystawkami i filtrem podbijającym bardzo mocno E strunę. W efekcie tylko wyregulowałem na potencjometrach poziom tego sygnału na równy do pozostałych strun i dałem gościowi do wypróbowania, zaznaczając sobie, że nie może regulować pokrętłami gość był bardzo zadowolony. Morał z tego taki, że aktywne przetworniki w gitarach basowych nie zawsze zdają egzamin, a jak nie zdają egzaminu, to, po co przepłacać?
Pozdrawiam

ziajek

Witam na forum.

Jakie to pickupy były?